Świetna atmosfera na koncertach to znak rozpoznawczy Pawła Domagały, który wraz z zespołem wystąpił w niedzielę w toruńskich Jordankach.
Magiczna atmosfera, poczucie humoru i dystans do siebie to nieodłączne elementy koncertu artysty promującego własnie swoją najnowszą płytę zatytułowaną „Hotelowe piosenki”.
– Moje płyty to dla mnie taki osobisty dziennik, rodzaj pamiętnika. Każda piosenka jest zapisem osobnego stanu, emocji czy refleksji, dlatego są to bardzo różne piosenki… „Murem” to piosenka, promująca obecnie nowy album… – powiedział muzyk zapowiadając kolejny utwór.
Inna niż poprzednie
Nowa, piąta już płyta Pawła Domagały jest, jak zapewnia autor, inna niż poprzednie. – Każda piosenka to osobny pokój. Tym razem nie śpiewam głównie o własnych przeżyciach i emocjach. Na płycie usłyszycie historie, które sobie dopowiedziałem. Inspirowane tym, co zobaczyłem i co mnie poruszyło najbardziej. Hotel to punkt przecięć, miejsce spotkań i rozstań. Ludzie odjeżdżają i przyjeżdżają, jedni świętują, drudzy uciekają. Niektórzy przeżywają najwspanialsze chwile, inni najgorsze. Wielu trafia tu przypadkiem, są też tacy, którzy wracają od lat. To płyta o wydarzeniach między otwarciem a zamknięciem drzwi.
„Hotelowe piosenki”, mają pojawić się w sklepach 26 maja br. Na razie płyta dostępna jest tylko na koncertach trasy „Hotelowe piosenki”, po kórych fani otrzymują autograf autora.
Paweł Domagała gra również w filmie i teatrze i pisze monologi kabaretowe, podkłada głos w filmach animowanych, a więc prawdziwy człowiek – orkiestra, który zarówno jako aktor i muzyk na koncercie czuje się jak ryba w wodzie!














