Kilkanaście kilometrów od morskich plaż Dębek, czy Karwi, znajduje się prawdziwa perła architektury pałacowej. Mowa tutaj o średniowiecznej siedzibie jednego z najstarszych pomorskich rodów – Krokowów, która na początku swoje historii była niewielkim zameczkiem z dwiema narożnymi basztami.
Trochę historii

Do 1308 roku źródła historyczne dotyczące Krokowej oraz innych majątków należących do dóbr krokowskich w XIV i XV wieku są dość ubogie, by nie powiedzieć znikome. Sama wieś prawdopodobnie ukształtowała się w XIV wieku.
Istnieją jednak przesłanki o frankońskim pochodzeniu rodu von Krockow. Legendarny rycerz Zakonu Krzyżackiego – Olbracht von Wickerode – przybył ponoć z Frankonii, pozostając w Krokowej za sprawą zakochania się w piękne nowicjuszce zakonu cysterek z Żarnowca. Według legendy zbudował on w Krokowej zamek, aby móc się w nim ukryć ze swoją ukochaną. Jego syn – Franciszek – będący rycerzem wielkiego mistrza krzyżackiego Hermana von Salza, jako pierwszy zaczął podpisywać się de Krockow.
W wieku XVI, Reinhold von Krockow, oficer królewskiej armii Zygmunta Augusta i Stefana Batorego, rozpoczął przebudowę rodowego gniazda, nadając mu renesansowe kształty. Obronność zamku wzmocniono ziemnymi wałami i fosą, która zachowała się do dnia dzisiejszego.

W XVI stuleciu wykonano dwie kopie dokumentów potwierdzających nadanie ziemi przez Władce tych ziem, księcia Mściwoja II z 1288 i 1292 roku dla Gniewomira (Gneomar) z Krokowej. Syn tegoż Gniewomira, którego imię nie jest znane, zginął w 1399 roku, podczas wyprawy na Tatarów jako rycerz oddziału krzyżackiego pod dowództwem wielkiego księcia litewskiego Witolda. Drugi syn Gniewomira – Mestwin nie pozostawił on żadnego potomka, dlatego majątek przeszedł na własność Zakonu Krzyżackiego. Córka Mestwina – Katarzyna – wyszła za mąż za pochodzącego z Prus Jerzego z Wikorowa (Jerzy z Krokowej / Georg von der Wickerau, Georg von Krockow), który uchodzi za protoplastę rodu von Krockow. W latach 1442-1449 był on podkomorzym wielkiego mistrza Zakonu Niemieckiego Konrada von Erlichshausen. Do Jerzego należały majątki: Krokowa, Jeldzino, Goszczyno, Wysoka, Glinki i Minkowice.
Perła Pomorza

Przez kolejne wieki zamek trwał przebudowywany i dostosowywany do zmieniających się prądów i mód architektonicznych i w miarę szczęśliwie dotrwał do naszych czasów, przetrwawszy II wojnę światową w dobrym stanie. W latach powojennych, jako siedziba PGR-u uległ daleko posuniętej dewastacji. Lepsze czasu dla tej malowniczej rezydencji przyszły wraz z końcem komunizmu, w 1989 r.
Wówczas z inicjatywy nowo powstałej niemiecko-polskiej fundacji Europejskie Spotkania – Kaszubskie Centrum Kultury i mieszkającego w Niemczech potomka rodu von Krockow oraz władz samorządowych Krokowej zamek został pięknie odrestaurowany, stając się siedzibą fundacji, a także luksusową bazą noclegową i restauracją.
Zamek w Krokowej to miejsce wyjątkowo piękne i ciekawe, doskonałe zarówno dla turystów indywidualnych, jak i zorganizowanych wyjazdów turystycznych, integracyjnych lub szkoleniowych. Bogate zaplecze rekreacyjne kompleksu hotelowego, oraz bliskość morza sprawiają że jest to miejsce chętnie odwiedzane przez turystów.Szlak Dworów i Pałaców to niesamowita podróż północną częścią Kaszub. Warto odwiedzić choć kilka obiektów, aby poznać niezwykłe historie pomorskich rodów. Przybywając do pałaców w Rzucewie, Rekowie czy Ciekocinku nie tylko odkryjemy lokalne tajemnice, ale także będziemy mogli zasmakować przepysznej kuchni i zrelaksować się w cieniu drzew otaczających te niepowtarzalne miejsca.







