Przez ostatnie dziesięciolecia, antybiotyki uratowały od śmierci ogrmoną liczbę ludzi. Niestety z biegeiem lat wciąż pojawiają się nowe odmiany bakterii wykazujące coraz większą oporność na ów cudowny lek. Naukowcy rozpaczliwie szukają alternatywy, która wlasnie pojawia się na horyzoncie
Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami.
Odpornośc na antybiotyki
Z roku na rok narasta coraz większy problem antybiotykooporności, ktory wynika w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.
Jak informuje agencja Newseria, w związku z narastającą antybiotykoopornością wysiłki mikrobiologów skupiają się obecnie w dużej mierze wokół tego, by wyłonić substancje, które mogłyby stanowić alternatywę dla antybiotyków. Problemem są zwłaszcza wielolekooporne szczepy bakterii. Najbardziej obiecujące wyniki badań nad substancjami mogącymi je zwalczać dotyczą dwóch rodzajów cząsteczek bakteriocyn i bakteriofagów.
Nowe metody leczenia
Bakteriocyny to właśnie peptydy, małe białka produkowane wyłącznie przez bakterie po to, by zabijać inne bakterie. Ich działanie jest podobne do antybiotyków. Zasadnicza różnica jest taka, że ich spektrum działania przeciwbakteryjnego jest bardzo wąskie. Poszczególne bakteriocyny działają tylko na określone szczepy bakterii, nie wpływając przy tym na mikrobiom skóry czy mikrobiotę jelitową. Nie wykazują ponadto toksycznego działania wobec komórek eukariotycznych.
Bakteriofagi to z kolei wirusy specyficznie infekujące bakterie, co oznacza, że są zupełnie nieszkodliwe wobec komórek budujących organizmy ludzi czy zwierząt. Również bakteriofagi są skierowane przeciwko określonym rodzajom czy szczepom bakterii. Kontakt takiego wirusa z bakterią wykazującą wrażliwość na nią prowadzi do przeniknięcia patogenu do atakowanych komórek, namnożenia go i uwalniania wirionów potomnych. Taki mechanizm działania powoduje rozpad komórek bakterii. Oznacza to, że bakteriofagi są precyzyjnie i wybiórczo działającymi środkami antybakteryjnymi.
Cy czeka nas odejście od antybiotyków?
Odejście od antybiotyków na rzecz bakteriocyn i bakteriofagów wydaje się być tylko kwestią czasu. Dzieje się tak, ponieważ zatrzymanie procesu uodparniania się szczepów na zwalczające je substancje chemiczne jest praktycznie niemożliwe. Mikrobiolodzy już od lat ostrzegają, że grozi nam powrót do sytuacji, z jaką mierzyliśmy się przed wynalezieniem penicyliny.
– Mówi się, że powoli zmierzamy do końca ery antybiotyków. Coraz więcej antybiotyków przechodzi do lamusa, ponieważ coraz więcej szczepów bakterii nabiera oporności, jak na przykład MRSA – gronkowiec złocisty odporny na metycylinę, który tak naprawdę nabrał odporności na wszystkie antybiotyki na bazie penicyliny. Mamy też różne inne szczepy bakterii, jak VRSA, które nabrały oporności na większość znanych antybiotyków, i właśnie dlatego szukamy nowych strategii, które mogą nas uratować w tej kończącej się erze antybiotyków. W związku z tym będziemy szukali nowych narzędzi i może się okazać, że właśnie peptydy przeciwdrobnoustrojowe albo ich odpowiedniki, jakieś analogi zastąpią antybiotyki – mówi Jan Kachnowicz z Uniwersytetu Wrocławskiego,
Źródło: Newseria