Przed wyborami burmistrz wydał zarządzenie, że wszelkie materiały agitacyjne w przestrzeni publicznej można umieszczać wyłącznie na miejskich słupach ogłoszeniowych z wyjątkiem jednego – tego przy Miejskim Centrum Kultury przy ul. Żelaznej, który służy wyłącznie do informowania o wydarzeniach artystycznych.
Nie ma zgody na zaśmiecanie miasta
W zarządzeniu miasto wykluczyło wieszanie materiałów wyborczych na latarniach w pasie drogowym. – Mamy nauczkę, bo po skończonej kampanii komitety nie zawsze chciały usuwać plakaty i banery – mówi burmistrz. – Potem ciężko znaleźć tego, kto je powiesił, do ich zdejmowania musimy wysyłać służby, to kosztuje i nie ma kogo za to obciążyć.
Dlatego magistrat działa od razu, jak w przypadku afisza wyborczego, który zawisł na płocie przy parku Zdrojowym. Komitet poinformowano, że jest nielegalny i trzeba go zdjąć. Gdy reakcji nie ma, miasto od razu taki plakat usuwa, o czym przekonał się Zbigniew Girzyński, jeden z kandydatów do Sejmu.