Czy rząd zlikwiduje opłatę uzdrowiskową, która obecnie przynosi Ciechocinkowi wpływy do budżetu miasta na poziomie 8 milionów złotych?
Pytanie to nie schodzi ostatnio z ust władz niemal wszystkich polskich uzdrowisk, również tych kujawsko-pomorskich z Ciechocinkiem na czele.
Sprzeciw uzdrowisk
Co oczywiste, gminy uzdrowiskowe sprzeciwiają się likwidacji opłaty uzdrowiskowej. Ministerstwo Sportu i Turystyki chce ją zastąpić podatkiem turystycznym. Zdaniem zainteresowanych rozwiązanie to może doprowadzić do kolejnej zapaści gmin uzdrowiskowych. – Bez tej opłaty nie ma uzdrowisk. Mamy potężny potencjał, zbudowaliśmy markowy produkt i zniszczenie tego byłoby największym grzechem – twierdzą zgodnie włodarze kujawsko-pomorskiego uzdrowiska.
Dwie strony medalu
Ze względu na ochronę środowiska status miejscowości uzdrowiskowej wiąże się z pewnymi ograniczeniami, jak np. ograniczony rozwój przemysłu. Ograniczenia te rekompensować mają opłaty pobierane od turystów w formie opłaty uzdrowiskowej, która przeznaczana jest na wszelkie zadania związane z uzdrowiskami.
W Polsce jest 45 gmin, które mają status uzdrowiskowych. Posiadane przez nie uzdrowiska czy sanatoria to zwykle atrybut, wokół którego w dużym stopniu zbudowana jest lokalna gospodarka.
Rządowa propozycja
Wśród przedstawionych propozycji zmian w prawie turystycznym, uzdrowiskowym i podatkowym pojawił się pomysł likwidacji opłaty uzdrowiskowej i zastąpienia jej podatkiem turystycznym. Podatek ten miałby być przekazywany do nowego, Centralnego Funduszu Promocji Turystyki, gdzie miałby być dokonywany podział środków.