Gabriel Agudo to urodzony w Argentynie muzyk, autor tekstów, multiinstrumentalista i producent muzyczny. Był głównym wokalistą zespołu Bad Dreams. Jest także jednym z głównych wokalistów zespołu In Continuum Band oraz głównym wokalistą The Steve Rothery Band podczas ich urzekających tras koncertowych po Ameryce Południowej.
![](https://nowaaleksandria.com/wp-content/uploads/2024/02/282047739_10228085686145282_5442791550554622035_n.jpg)
Wydany trzy lata temu album New Life był początkiem solowej kariery argentyńskiego wokalisty i multiinstrumentalisty. Artysta zaprosił do udziału w projekcie pokaźną grupę uznanych w rockowym świecie postaci. Swoje partie nagrali m.in. Steve Rothery (Marillion), Clive Nolan (Pendragon, Arena), Jan-Vincent Velazco (Pendragon), Fernando Perdomo (In Continuum), Dave Kerzner (In Continuum), a głównym współpracownikiem podczas nagrań był francuski muzyk René Bosc.
Co ważne szczególnie dla polskich fanów, płyta ukazała się w wersji fizycznej dzięki poznańskiej oficynie wydawniczej Oskar. I to zarówno na płycie kompaktowej, jak i na winylu.
Kiedy więc Gabriel powiadomił mnie o pojawieniu się kolejnego dzieła, ogromnie byłem ciekawy czy jest ono w jakiś sposób kontynuacją New Life, czy też próbą zupełnie innej opowieści.
![](https://nowaaleksandria.com/wp-content/uploads/2024/02/a1180577808_11-.jpg)
Tales & Thunders trwa 46 minut i zawiera 8 kompozycji. Album otwiera Voyager, utwór w którym Gabriel oddaje hołd ludziom, którzy zaczynali eksplorację kosmosu, ze szczególnym uwzględnieniem Neila Armstronga (przy okazji jest ono dedykowane przyjacielowi artysty i równocześnie synowi astronauty – Rickowi Armstrongowi i jego rodzinie).
– Zaraz po tym, jak narodził się pomysł na Tales & Thunders, wiedziałem, że muszę uchwycić to radosne uczucie, ten przypływ emocji i podzielić się nim ze światem poprzez moją muzykę. Chodzi o te chwile, kiedy życie staje się kolejką górską wyobraźni i nieskończonych możliwości. Te osiem opowieści zabrało mnie do miejsc, których nawet nie mogłem sobie wyobrazić. Każda historia była biletem do epickiej przygody w rozległej krainie mojej wyobraźni. – Napisał na Facebooku twórca historii opowiedzianej na Tales & Thunders.
Ta płyta to niejako podróż do cudu dzieciństwa, tajemnicy nieznanego, z powrotem do krainy snów i fantazji, gdzie marzenia ulatniają się, do kłaniających się w zachwycie gwiazd…
Płytę możecie kupic TUTAJ