Czy często zdarza się wam czytać o miejscach, w którym na co dzień mieszkacie lub bywacie? Nam również nie.

Książka Marcina Okoniewskiego, mimo że nie ma szczegółowo wskazanego miejsca akcji, pozwala wzbudzić w sobie poczucie, że „Przecież ja tu byłem/am!”. Jednak, co w niej najlepsze to, to że autorowi udało się stworzyć żywe postaci, z ich emocjami i problemami, które stają się niczym wobec zagrożenia, które nadciąga nad miasteczko. I mimo, że wszyscy się ze sobą znają, to jednak tak naprawdę nie wiadomo, w jaki sposób zareagują i czy będą w stanie wzbudzić w sobie empatię.
Sam autor wielokrotnie przyznawał w swoich filmikach – prowadzi kanał Okoń w sieci na youtube i profile na portalach społecznościowych, w których opowiada o książkach – że jego największą pisarską inspiracją jest Stephen King. I to widać, nie tylko poprzez przywołanie w jednej ze scen pewnego klauna z balonikiem, ale przede wszystkim w atmosferze, którą w swojej książce buduje. Ponadto, tak jak ten amerykański pisarz, tak i Okoniewski nie powstrzymał się przed otwartym zakończeniem.
Fani Marcina Okoniewskiego będą mogli się z nim spotkać już w tę sobotę 8 lutego o godzinie 17.00 w głównej siedzibie Miejskiej Biblioteki Publicznej we Włocławku przy ulicy Warszawskiej.

Paulina Adamczewska
Zdjęcie otwierające: Okoń w sieci/Facebook