Zgodnie z decyzją rządu zamrożenie cen energii dla gospodarstw domowych na poziomie 500 zł netto za 1 MWh zostało wydłużone do 30 września 2025 roku. Dzięki temu odbiorcy jeszcze przez co najmniej dziewięć miesięcy nie odczują wzrostu rachunków za energię elektryczną.
Skutki pandemii?
Pandemia COVID-19, a później wybuch wojny w Ukrainie zdestabilizowały europejski rynek energetyczny. Polska – podobnie jak większość krajów UE – wprowadziła mechanizmy osłonowe dla gospodarstw domowych, przedsiębiorstw i samorządów, mające ochronić je przed skokowym wzrostem cen.
W grudniu 2024 roku weszła w życie ustawa, która przedłużyła to „zamrożenie” cen sprzedaży energii elektrycznej dla gospodarstw domowych na poziomie 500 zł netto za 1 MWh (bez względu na poziom zużycia) jeszcze do 30 września 2025 roku. Bez przedłużenia gospodarstwa domowe płaciłyby 623 zł za 1 MWh – tyle wynosi zatwierdzona przez Prezesa URE średnia cena energii elektrycznej w grupie taryfowej G, obowiązująca do końca 2025 roku.
Do końca I kwartału 2025 roku z zamrożonych cen energii na poziomie 693 zł za 1 MWh netto będą korzystać też samorządy, podmioty użyteczności publicznej i podmioty wrażliwe. Koszt tych rozwiązań osłonowych w 2025 roku rząd oszacował w sumie na 3,98 mld zł.
Na dalsze preferencje nie może jednak liczyć biznes – ustawa, która zaczęła obowiązywać w grudniu ub.r., nie przewiduje w 2025 roku zamrożenia cen prądu dla mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw oraz producentów rolnych spoza grupy taryfowej G.
Odejście od węgla
Odchodzenie od węgla i dekarbonizacja gospodarki są kluczowymi założeniami Europejskiego Zielonego Ładu, czyli flagowej strategii UE, będącej odpowiedzią na trwający kryzys klimatyczny. Unijne instytucje zauważają, że powoduje on coraz częstsze i silniejsze ekstremalne zjawiska pogodowe, które mają tragiczne skutki dla ludzi i gospodarki. Dlatego w czerwcu 2021 roku PE zatwierdził prawo o klimacie, czyli zbiór politycznych inicjatyw, dzięki czemu cele unijnej polityki klimatycznej – tj. redukcja emisji gazów cieplarnianych o 55 proc. do 2030 roku oraz całkowita neutralność klimatyczna do 2050 roku – stały się prawnie wiążące.
Korzyści gospodarcze i społeczne
Ubiegłoroczny raport „Polityka klimatyczna z ludzką twarzą” More in Common Polska pokazał, że większość Polaków widzi w polityce klimatycznej szansę na korzyści gospodarcze i społeczne, choć jest sceptyczna wobec Europejskiego Zielonego Ładu. 72 proc. Polaków ocenia, że w obecnej formie przyniesie on więcej strat niż korzyści, a ponad połowa (51 proc.) negatywnie ocenia jego wpływ na ceny energii. Tylko 5 proc. badanych chciałoby kontynuacji Zielonego Ładu w obecnej formie.
Jednocześnie blisko 2/3 Polek i Polaków uważa, że przeciwdziałanie zmianie klimatu to dobra inwestycja środków publicznych, a „burza” wokół Zielonego Ładu nie wpłynęła negatywnie na te przekonania. 61 proc. badanych dostrzega w unijnej polityce klimatycznej szansę na rozwój gospodarczy, a 68 proc. uważa, że inwestycje w odnawialne źródła energii obniżą jej ceny i zwiększą bezpieczeństwo energetyczne kraju.